Części do komputera zużywają się z czasem, choćby były od najlepszego producenta. W komputerze gamingowym, często podkręcanym do granic możliwości, zużywają się jeszcze szybciej, działając znacznie powyżej rekomendowanego poziomu. Niestety, wiąże się to nie tylko z większymi osiągami, ale większymi kosztami, o czym przekonałem się niedawno.
Dysk twardy wysokiej pojemności
Stary dysk twardy miałem od kiedy tylko złożyłem pierwszy komputer, i mimo iż była to bezfirmówka, kupiona na giełdzie za niewieką cenę, to jednak wytrzymał przez kilka lat, będąc obciążany dość znacznie. Aczkolwiek w końcu zużył się do tego stopnia, iż wymiana była natychmiastową koniecznością, gdyż na tym dysku miałem cały system operacyjny, bez którego musiałbym stawiać i konfigurować komputer od nowa. Tym razem nie zdecydowałem się jednak na tanie dyski. Wolałem zainwestować w coś porządnego, a jedną z najbardziej polecanych pamięci masowych były dyski seagate, od dawna uznane wśród komputerowców i gamerów. Miały opinię niezawodnych i odpornych, o dużych prędkościach zapisu, dobrym przepływie danych i pokaźnej pojemności, która w żaden sposób nie kolidowała z ich efektywnością. Większość dysków tego producenta było dostosowanych do wysokich obciążeń, na jakie narażony jest sprzęt podczas podkręcania, co jest częstą czynnością wśród kolegów gamerów. Koniec końców, większość dysków od seagate miała o wiele szybszy czas reakcji, co pozytywnie odbijało się na czasie ładowania systemu operacyjnego, aplikacji i gier.
Nie chcąc wybrzydzać, kupiłem wysokopojemnościowy dysk twardy ssd właśnie od tego producenta i nie żałuję, gdyż zwiększona szybkość działania komputera stała się po jego instalacji zauważalna. Również więcej pojemności dysku tylko ulepszyło działanie sprzętu.